środa, 29 sierpnia 2018

Co to jest mąż i jak to obsługiwać?

Budzę się dziś rano i pierwsze co czuję, to niemożliwą chęć napicia się kawy.
Czuję też wybitną niemoc, więc postanawiam użyć mojej tajnej broni... która leży obok... i niemożliwie chrapie.
Szturcham więc delikatnie. Oczywiście, nie działa! Sprzedaję więc kuksańca. O,ruszyło!
Dobieram najłagodniejszy,najcudowniejszy i najsłodszy ton głosu i przemawiam: Kochanieeee, a zrobiłbyś mi kawy? W odpowiedzi słyszę: Ueeehem! No właśnie, jak to tłumaczyć na ludzki?!
Otóż, po 7 latach małżeństwa, wiem, że ten jeden subtelny odgłos oznacza: tak,ale za pół godziny.
Kurde!
Potrzebuję kawy już! Więc ruszam swoje galaretowate cztery litery i zmierzam w kierunku kuchni. Krok po kroku ogarniam nowe levele wkurzenia. Skarpetki. W kulkach. Wszędzie. Gacie na środku pokoju. Kubek po herbacie.
Ciśnienie mi skacze - kawa pełni tylko walor smakowy.
Tak więc, co to jest mąż?
Istota żyjąca, zazwyczaj w tym samym domu co Ty, pełniąca funkcje społeczno-emocjonalne.
Zawile co?
Po Pierwsze - Wady ( Lepiej zacząć od minusów a potem iść w górę, co nie?:D)
- Chrapie - Niektórzy rzężą co noc, niektórzy okazjonalnie np. przy katarze lub zmęczeniu. Uchodzące z nich powietrze jest wprost proporcjonalne do miłości do Ciebie. Łatwiej mówiąc: im bardziej chrapie,tym większa miłość do ukochanej. Jeśli trafił Ci się model, który nie chrapie - zmień go! Lub sprawdź czy nie upuszcza powietrza z innych części ciała - może po prostu trafił Ci się felerny model. No cóż, trza z tym żyć.
- Robi bałagan - Samców mężowatych można skategoryzować:
Syfiarz nieprzeciętny - czyli osobnik, który darzy Cię ponadnaturalnym uczuciem, dąży do zapewnienia Ci pełni atrakcji w czasie wolnym, realizacji w obowiązkach domowych i satystakcji zostania IDEALNĄ KURĄ DOMOWĄ - oczywiście wszystko w imię miłości.
Bałaganiarz pospolity - Jak sama nazwa wskazuje, nic wybiegającego poza normę. Charakteryzują go skarpetkowe artefakty pozostawione pod/za/między/przed łóżkiem, wije gniazda z ubrań - najczęściej w okresie godowym i buduje wieżę TETRIS w zlewie - miej kobieto trochę Fun`u jak zmywasz!
Meksykański m(w)ąż piwny - Czyli osobnik niesamowicie łagodny, jedyne co robi to pozostawia ślady w postaci pustych butelek po piwie oraz wijących się ubrań na krześle/fotelu/sofie.
Jeśli Twój mąż, tudzież kandydat na męża jest pedantem - WIEJ GDZIE PIEPRZ ROŚNIE, ponieważ najpewniej jest Psychopatą lub cierpi na ciężkie schorzenie psychiczne.
Jeśli przed ślubem sprzątał, a teraz tego nie robi - wiedz,że to magiczna moc obrączki i podpisanego cyrografu w dniu ślubu - kasuje im pamięć w tej kwestii.
- Wyżera z lodówki - Samce alfa, beta i inne gorsze, cierpią na chroniczny głód. Związane to jest z poczuciem musu zapewnienia dobrego bytu rodzinie i ciężką pracą. Większość mężowatych osobników cierpi na tzw. NIEDOJAD NOCNY. Potrafią, jak twierdzą, w trakcie snu opędzlować do cna lodówkę i spiżarkę, bez jakiejkolwiek świadomości, że tego dokonali. Z własnych obserwacji wiem, że najczęściej następuje to po spożyciu większej ilości alkoholu i potocznie zjawisko to nazywane jest GASTROFAZĄ.

No, to skoro wady mamy za sobą czas na zalety:
... i to by był na tyle.
Żartowałam!
1. Są znakomitymi majsterkowiczami - potrafią naprawić prawie wszystko, prawie wszędzie i prawie jak MC GYWER-używając jedynie widelca i sznurówki. Magia! Jest tylko jedna zasada: Musi im się chcieć. Jeśli mąż mówi, że coś zrobi, to to zrobi! I nie należy mu o tym przypominać co pół roku!

2. Są naszymi Superbohaterami! - ciężkie zakupy? wymiana żarówki? Zawołaj swojego SUPERHERO! Na pewno to zrobi. Jeśli nie, dodaj: Kochanie, ale już kupiłam Ci Piwo w nagrodę - masz to załatwione, dziewczyno.

3. Trzecią i  najważniejszą zaletą jest to, ŻE NAS KOCHAJĄ. Bez względu na to, czy jesteśmy grube czy chude, ładne czy brzydkie. Oni nas po prostu kochają. Przyznaj się, ile razy w życiu byłaś wredną zołzą (Ja? Prawie cały czas),a oni nas kochają, cierpliwie wysłuchują a w TYCH dniach kupują nam wino, czekoladę i prochy przeciwbólowe. It`s pure love!

Jak więc współpracować z osobnikami mężowatymi?
Prawda jest taka, że nie ma idealnej instrukcji obsługi ( no ,kuwa, nałożyłaś obrączkę to teraz se radź!), ale mogę poddać Wam kilka sposobów, które odkryłam sama.

1. Jeśli chcesz, żeby zaobrączkowany coś zrobił, używaj delikatnych perswazji : Powiedz komplement, kup mu piwo,obiecaj wieczorną nagrodę. Dla 40% samców mężowatych  to wystarczy.

2. Jeśli pierwszy sposób nie dziala, użyj radykalniejszych półśrodków: obraź się na dwa dni i  nic nie mów(niektóre samce traktują to jako nagrodę, najlepiej więc przestań gotować w tym czasie), rzucaj kąśliwe uwagi( a dla Mamusi to byś zrobił), schowaj całe piwo z lodówki (albo wypij).

3. Jeśli trafia Ci się wyjątkowo oporny osobnik, wytocz prawdziwe działo: Oddaj cale jedzenie ubogim i pogłódź dziada. Gróź, że wyprowadzisz się do matki, naślij na niego jęczące dzieci( jeśli nie posiadasz, pożycz od sąsiadki)

4. Ta zasada jest niezwykle ważna. Jeśli zdarzy Ci się uszkodzić mężowi samochód, telewizor lub konsolę PS, działaj wg schematu:
Kup mu drogie Whisky(piwo nie wystarczy) i upiecz coś dobrego - najlepiej żeberka z grilla - im tłustsze, tym lepsze. Jak go będzie zgaga palić, nie skupi się na urwanym lusterku.
Po powrocie do domu, podaj kapcie, nałóż żeberek i nalej szklaneczkę whisky. Włącz mecz.
Nie oglądaj z nim meczu - to Cię zdradzi,że coś jest nie tak.
Zadzwoń i zaproś jego kolegów.
Po 3 szklance whisky bezpiecznie możesz powiedzieć o stłuczce czy wypadku z konsolą. ( Przecież nie złoi Cię przy kolegach :D)
Powyższą procedurę powtarzaj codziennie,tak długo aż Ci wybaczy - ale nie dłużej niż tydzień - MENDA zacznie wykorzystywać Twoje poczucie winy!

Jeśli w jakiś sposób komukolwiek pomogłam  - cieszę się. Sama przecież ciągle się uczę :D

Pozdrawiam,
Wasza Niezrównowa-Żona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz