poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Matka jest tylko jedna! -Tylko czy aby na pewno?

Dzieci.
Normalnie lubię. Takie małe urocze stworzonka o nieskomplikowanych marzeniach: lody, zabawkowy samochodzik, grający chodzik,sanki - czasem robią się bardziej skomplikowanie, gdy nagle żądają wszystkiego jednocześnie plus cukierki czekoladowe :)
Generalnie mi nie przeszkadzają, chyba że jestem na zakupach albo załatwiam coś w urzędzie, a one zaczynają płakać/krzyczeć/tupać/rzucać się na ziemie. Wszystkie jedenaście. Jednocześnie...
W takich  momentach\okazuje się jak wielka rozmaitość i różnorodność matek istnieje.

Matka Championa
Zdecydowanie najbardziej irytujący rodzaj Matuń. Jej synek nie drze mordy - jej synek śpiewa arie operowe. Jej córka nie popisała ściany - jest urodzoną artystką.
Charakteryzują je wieczne porównania. Jak tylko powiesz ,że Twoje dziecko zaczęło chodzić w wieku 10 miesięcy,dowiesz się,że jej synuś/córunia chodziło już w brzuchu matki. A mówi od 2 miesiąca. Oczywiście,że chodzi już na zajęcia dodatkowe: Angielski, Niemiecki, Śpiew... Co z tego że ma Rok???!! Czempiona trzeba szkolić od małego.

Fitmatka
W dwa miesiące po porodzie waży piętnaście kilo mniej niż przed ciążą. Żywi się jedynie bezglutenowymi pankejkami, mlekiem kokosowym i stewią, czasem resztkami po małym pasożycie.(Skrycie marzy,żeby opierdolić w nocy słoik nutelli,ale cii). Jej dzieci nie widzą cukru,glutenu i laktozy do momentu, aż nie pójdą do przedszkola. - Przecież ciężko o dobre, bezglutenowe przedszkole w okolicy. A Dziatwa? Oni nie chodzą tak po prostu na plac zabaw. Chodzą napierdalać treningi! Kardio! Od małego liczy się forma.

Matka - bezstresowa Montesorka
OOOOO, to moje ulubione! Gówniak nie płacze, on okazuje swoje emocje(Tak, kuwa, Miłość do batonów, w markecie na środku przejścia.I ta miłość tak go przytłacza.) Obowiązki? Passe, Potomek ma kochać to co robi. Nie chce odrabiać zadania z matmy? No to co... może jest urodzonym humanistą. Czasem nie jest ani humanistą, ani matematykiem,ani chemikiem... nawet astronautą czy kozodojem nie jest. Pech. Hipster!

Matka-Wariatka
Odstawia dziecko do własnej sypialni - wyrodna! 2miesięczne - zwyrolka! Do OPSu zgłosić.
Pewnie chla. Pozwala dziecku jeść samemu,bez strachu, że się zadławi, udusi, wybije oko chrupkiem. Pozwala bawić się w piaskownicy, gdzie leją koty albo zjeść ziemię z kwiatka. O zgrozo...
Nie daj Boże, jeszcze jej dziecko będzie samodzielne.

No właśnie, Matka jaka jest każdy widzi...
a może komuś z Was jeszcze nasuwa się jakiś szczególny typ Matuń!
Pozdrawiam,
Niezrównowa-Żona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz